Technologiczne wsparcie dla polskiego eksportu


Technologiczne wsparcie dla polskiego eksportu
2017-07-05
Ważne miejsce w polskim eksporcie zajmują produkty rolno-spożywcze – stanowią one 13,2% sprzedaży wszystkich towarów za granicę.* Ich transport, szczególnie w kategorii produktów świeżych, to jednak duże wyzwanie logistyczne, m.in. z uwagi na konieczność sprostania rygorystycznym normom.

Wartość polskiego eksportu w 2016 roku wyniosła 183,6 mld euro, co oznacza wzrost o 2,3% w stosunku do poprzedniego okresu (dane Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi). Wzrost odnotowano także w kategorii  produktów rolno-spożywczych, których sprzedaż za granicę podskoczyła o 1,2%, osiągając łączną wartość 24,2 mld euro.

Rodzimi producenci sprzedają swoje towary nie tylko w obrębie Unii Europejskiej, ale decydują się też na eksport do bardziej egzotycznych krajów. I tu Polska notuje – w wielu dalekich lokalizacjach – bardzo duże wzrosty. Przykładowo, łączna wartość sprzedanych towarów rolno-spożywczych w 2016 roku wzrosła w:
Arabii Saudyjskiej o 43%,
Hongkongu o 48%, 
RPA o 62%, 
Nigerii aż o 67%!
w stosunku do roku poprzedniego. 

Straty można ograniczyć
Zainteresowanie polskimi produktami w odległych zakątkach świata dotyczy także produktów świeżych, jak: filety rybne (wzrost sprzedaży za granicę o 19%), soki owocowe (+ 14%), mięso wieprzowe (+ 12%), kiełbasa (+ 11%) czy mięso drobiowe (+ 8%). Ich transport jest wielkim wyzwaniem dla branży logistycznej z uwagi na ściśle określone warunki, w których wskazany towar musi być przewożony.

Przykładowo, rekomendowany przedział  temperatur, w jakich powinny znajdować się świeże ryby oraz mięso to od 0° do 4° C. Każde podwyższenie temperatury prowadzi do intensywnego namnażania Listerii, groźnej bakterii, która podwaja swoją populację już co 6 godzin przy 10 ̊C. Im dłuższa podróż, tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia nieprawidłowości, co może prowadzić do spadku jakości towaru i jego zepsucia. Dostawa w niektóre rejony świata, np. na Daleki Wschód, może zająć bowiem nawet trzy tygodnie! Każdy dzień bez skrupulatnej kontroli warunków przewozu to zatem ryzyko realnych strat. Jak zabezpieczają się przed nimi polscy dostawcy?

Specjalistyczne rozwiązania stosowane w transporcie dalekobieżnym to m.in.: chłodnie, izolowane izotermicznie przestrzenie, naczepy wyposażone w tzw. kanały powietrzne, klapy wentylacyjne. To jednak tylko połowa sukcesu, gdyż przewożony towar - prócz zabezpieczenia - powinien być nadzorowany na każdym etapie. Tak, by zagwarantować obu stronom – dostawcy oraz odbiorcy – pełną informację o warunkach transportu przy finalizacji transakcji.

Polski sposób na monitoring temperatury 
Opracowaniem rozwiązania będącego odpowiedzią na potrzeby branży może pochwalić się polsko-francuska firma Blulog. 
– Nasz system jest oparty o technologię machine to machine, czyli komunikację pomiędzy urządzeniami, co umożliwia w pełni automatyczny proces pomiaru. Temperatura transportowanych produktów znajduje się  pod stałą i ścisłą kontrolą, sam pomiar odbywa się bezprzewodowo, w czasie rzeczywistym, a na ewentualne odstępstwa można od razu zareagować – mówi Jérémy Laurens, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu w firmie Blulog. W zależności od potrzeb do wyboru są dwa rodzaje technologii - NFC (szybki, krótkozasięgowy przesył danych) oraz RF (radiowy przesył danych). - Rejestratory przesyłające dane radiowo magazynują je najpierw w koncentratorze podłączonym do sieci, skąd trafiają one do chmury, a dalej są automatycznie wysyłane jako powiadomienie SMS lub e-mail - dodaje Jérémy Laurens z firmy Blulog.

Patent polskiej firmy Blulog już sprawdza się na lokalnych rynkach, polskim i europejskich, korzystają z niego już firmy we Francji oraz jedno z większych przedsiębiorstw spedycyjnych w Polsce.


Źródło danych:
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (dane za 2016)
Agencja Rynku Rolnego (dane 2015-16)

Nadesłał:

dotPR

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl